poniedziałek, 29 sierpnia 2016

Schody marzen i kolejny kominek

Dzień dobry Paniom lub ewentualnie dobry wieczór :)

Dziś post pokojowy, w znaczeniu aranżacyjnym rzecz jasna.

Dół naszego domu to jedna powierzchnia z podziałem na strefy i w tym poście część naszej strefy relaksacyjnej, za dnia bardzo widna, wieczorami romantyczna.

W pokoju mamy schody, musiały więc prezentować się okazale a nawet bardzo okazale. Od razu wiedziałam, że klatka będzie w cegiełkach i że muszą być białe elementy żeby całość była jasna, chciałam po prostu żeby schody były ozdobą. Czy są same oceńcie. Nie ma balustrady ale jest pewien pomysł, którego na razie nie zdradzę.






Pisałam Wam już TU że marzyłam o kominku, o który dość trudno gdy komin jest jest usytuowany w korytarzu. Ale nie byłabym sobą gdybym nie znalazła na to sposobu :)  Zresztą znacie mnie i wiecie, że zawsze znajdę jakieś rozwiązanie. I tak było tym razem. Zapragnęłam biały kominek i mam. Konstrukcja jest z pustaków (podstawa kominka) i regipsów (góra). W chłodniejsze wieczory mogę siedzieć  przy kominku i się grzać, tak więc te poduszki to nie tylko ozdoba ale także mięciutkie oparcie. Zastosowałam biowkładkę firmy KRATKI, wkład wygląda tak:




Gdybyście szukały, odsyłam na stronę producenta TU

a gdy go obudujemy efekt jest taki




A wiecie co jest najlepsze? To, że wykonanie takiego kominka zajmie Waszym mężom lub zaprzyjaźnionym złotym rączkom 2-3 popołudnia, jedno popołudnie to budowa konstrukcji, a drugie i trzecie to szlifowanie i malowanie. Jeśli chodzi o wypełnienie ścianek kominka, ja zastosowałam pociętą starą cegłą, którą pociął mi pan zajmujący się parapetami z marmuru i nagrobkami. Natomiast blaty to już kwestia wyobraźni, pewnie pięknie wyglądałaby stara decha. Ja początkowo taką chciałam ale ze względu na sąsiedztwo bukowych schodów i belek nie chciałam stosować innego materiału.


I jeszcze mój "projekt" na wypadek gdybyście chciały postawić coś takiego u siebie. Jedynym odstępstwem projektu od kominka jest jego szerokość, po wybudowaniu go uznałam, że trzeba troszeczkę to zmienić. Zainteresowanym oczywiście mogę przesłać wszystkie szczegóły.

 

Za dnia gdy nie korzystamy z kominka, jego wnętrze wypełniają świece.


Potrzebuję jeszcze białą blachę, która będzie obramowaniem i jednocześnie zakończeniem dla cegiełek w kominku ale przyznam szczerze, że jestem zwodzona przez naszych tucholskich specjalistów... pozostaje mi czekanie do "niewiadomokiedy" :(

Przyznam szczerze, że jestem zadowolona. Pan Grzegorz, który dla mnie go budował początkowo był zdumiony projektem a na koniec powiedział, że pomysł sprzedaje dalej :) 

Z uśmiechem na twarzy żegnam Was, do następnego, pa

Dziewczyny, dziękuję Wam bardzo za tak liczne odwiedziny, 
od kwietnia czyli od czasu gdy oznajmiłam Wam, 
że zostaliśmy posiadaczami domu, 
blog ma  45 000 tysięcy wejść
podczas gdy przez 5 lat swojego istnienia
miał w sumie ok. 141 000 tysięcy wejść.
Jestem szczęśliwa, zdumiona i dumna. 
Dziękuję :)

p.s. Pytanie techniczne: dostałam kilka maili, że nowe osoby, które chciałyby obserwować mojego bloga, nie mogą się dodawać, blog stanął na 381 obserwatorkach i nie ma możliwości dodać nowych osób. Cóż to może być za przedziwna blokada?


poniedziałek, 1 sierpnia 2016

Nasze małe domowe prawie spa

Hej
Lato w pełni a ja postanowiłam Was pomęczyć naszą łacienką. Najkrócej można ją scharakteryzować - bez fajerwerkow :) Pisząc to uśmiecham się a Wy się pewnie dziwicie... 

Nigdy wcześniej nie urządzałam łazienki i dlatego to było dla mnie najtrudniejsze do zaaranżowania pomieszczenie. Bardzo się namęczyłam, szczególnie męcząca była myśl, że będziemy niezadowoleni a kolejna zmiana nie tak szybko. We wszystkich pomieszczeniach miałam wolną rękę, a w tym jednym Tomek też chciał mieć głos.

Chodziły mi głowie szarości, w których jestem zakochana (to dopiero wyznanie tajemnicze .... :) ale gdy oglądałam łaienki w internecie spodobały mi się płytki przypominające deski, bardzo szybko się okazało, że Tomkowi również bardzo się podobają i tak od pomysłu z płytkami deskopodobnymi zaczęła się nasza wizja. Kierowałam się zasadą Tomka - bez fajerwerków. Chodziło mu przede wszystkim o to żeby nie stosować jakiś mocnych akcentów, które mi się znudzą za pół roku. Odwiedziliśmy mnóstwo sklepów z płytkami po to by na końcu zrobić zakupy w sklepie w naszym mieście. 
Tomek długo się zastanawiał nad szafką pod umywalkę, bez konsultacji postanowiłam mu zrobić niespodziankę,  bardzo chciałam żeby to była udana niespodzianka i ... udała się na szczęście, to samo dotyczy lustra. Znowu udało mi się go zaskoczyć, postawiłam na lustro wtopione w płytki, początkowo ta myśl odpowiadala mu raczej średnio ale efekt końcow zaskoczył i bardzo się spodobał.


 (dopiero na zdjęciu zauważyłam, że obrazek w czarnej ramce tu w ogóle nie pasuje!)

Mam świadomość, że nasza łazienka nie jest super nowoczesna nie jest też dizajnerska, jest raczej spokojna ale mi jej spokój bardzo odpowiada. Uwielbiam przesiadywać w wannie z książką w ręku albo z muzyką w tle i rozświetlonymi  latarenakmi, dobrze nam się w niej odpoczywa więc mogę z ręką na sercu napisać, że jesteśmy zadowoleni i to jest chyba najważniejsze.

 Żeby trochę urozmaicić białą ścianę , wybraliśmy lustrzane płytki w stylu retro




I jeszcze garść praktycznych informacji:
Wanna jest duża, dorosły mężcyzna siedzi w niej swobodnie z wyprostowanymi nogami a dorosła para doskonale się wniej mieści, nie jest ciasno i można pluskać :)
Wanna została wybrana ze względu na bardzo ale to bardzo praktyczną obudowę, na którą składają się trzy szafki. Nie bardzo lubię na wierzchu stosy żeli, szamponów i odżywek czy balsamów, dlatego szukałam jakiejś ciekawej alternatywy dla koszyczków z tymi wszystkimi upiększaczami i pachnidlami. Udało się znależć! Wanna wraz z panelem występuję w dwóch wielkościach i dwóch wersjach kolorystycznych - białej i ciemnoszarej.




Do zakupienia pozostał parawan nawannowy i  szafka z koszem na ubrania. W związku z tym łazienka się Wam jeszcze zaprezentuje,

Dla wszystkich zainteresowanych:
1. Posiadamy ręczniki ale dla piękna sesji zdjęciowej zdjęłam je z kaloryfera.
2. Wieszaczek na ręczniki jest zakupiony ale zostanie zamontowany po parawanie nawannowym. 
3. Mam świadomość, że łazienka potrzebuje jakiś ocieplających ozdób ale tak to już jest nie wszystkie pomieszczenia da się jednocześnie ocieplić. Na dzień dzisiejszy ciepła jest tylko woda a to i tak dużo :)))
4. Żaden związek nie ucierpiał podczas planowania tej łazienki :)

Dziękuję Wam za tak liczne odwiedziny i mnóstwo komentarzy 
pod postami dotyczącymi naszego domku. 
Cieszymy się, że nie jesteśmy jedynymi osobami, 
którym się podoba :) 

Całuję Was, Ania

p.s. Dla lubiących rękodzieło informuję, że bardzo odświeżyłam Domową Rękodzielnię na FB