sobota, 30 stycznia 2016

Candy na ludowo

Urzeczona folkiem już od dawna chciałam stworzyć coś w ludowym stylu. Nie wiedziałam tylko co i jak i do czego czyli właściwie nic nie wiedziałam!

Aż pewnego pięknego dnia przyszło natchnienie i już poszło oczywiście hurtowo :) Domki, które wycięła Ewa, przemalowałam na biało, domalowałam kwiatki i teraz to są urocze kaszubskie zabudowania. Taki lifting poprzedniej zabudowy. Napatrzeć się na nie mogę (to straszne, że popadam w samozachwyt, wiem, stąd już krótka droga do próżności chyba).




Jak to w domostwie wiejskim, czasem gdzieś jakaś kurak się pojawi...




A jeśli kurki miałyby wejść na salony to może powinny być większe?
Mają aż 41 cm!




Same widzicie, rozszalałam się i to jeszcze nie koniec. Powstała również deseczka zawieszka na wszystko co nie jest zbyt duże.


W przygotowaniu już są podkładki pod kubki z tym samym  motywem. A wszystko z myślą o kiermaszu wielkanocnym, który na początku marca będzie w moim mieście.

I jeszcze półeczka w kolejnej, nie wiem już której aranżacji.


i wieczorową porą...

Przypominam również, że nasze prace są dostępne w  Domowej Rękodzielni KLIK a także na moim profilu na FB pod zaskakującą nazwą Domowa Rękodzielnia (zdjęcie profilowe to białe skrzydła w czarne kropeczki.) Wszystkie motywy są ręcznie malowane.

Gdyby się okazało, że Wam również kaszubskie motywy przypadły do gustu i wiosnę chcecie przywitać takimi dekoracjami to zapraszam na CANDY.

Zasady jak zawsze:
1. Poniższe zdjęcie z linkiem do bloga zamieszczamy u siebie na blogu.
2. W komentarzu deklarujemy chęć udziału w candy.
3. Jeśli macie ochotę to zwiększacie swoje szanse wchodząc na profil FB Domowa Rękodzielnia i udostępniacie informację o candy. W ten sposób Wasze zgłoszenia liczą się podwójnie. Na FB zapraszam również osoby, które nie posiadają bloga.
Ogłoszenie wyników nastąpi 8 marca we wtorek.


Zapraszam!

Na koniec jeszcze muszę Wam jeszcze koniecznie pokazać metryczkę - metalowy szyld, wiem już, że moja koleżanka się ucieszyła a jej Lenka w przyszłości będzie miała fajną pamiątkę :)




Do następnego, pa 

piątek, 8 stycznia 2016

Poświątecznie o świętach

Hej

Dziś do Was przybywam ze świątecznym postem, znaczy, że jest spóźniony raczej. 

Powody są dwa:
1. Choinkę ubieram zawsze w wigilię więc post świąteczno - choinkowy nie mógł się pojawić wcześniej
2. Jak już pisałam spędzałam czas w łóżku.
Ale teraz jest już lepiej w końcu. 

Dziękuję Wam za mnóstwo życzeń powrotu do zdrowia, to chyba one mnie postawiły na nogi!


A wracając do tematu, bohaterką tegorocznych świąt jest pewna deska. Zakochałam się w niej :)
Jak wianek zwiędnie, zawieszę wiklinowy wianek lub serce.


Już myślimy z Ewą o takich deskach na Wielkanoc. Taka miłośc do deski :)

Oczywiście znalazła miejsce na półeczce, którą chyba widziałyście już w 100 odsłonach :) Ale co tam, niech będzie 101 raz.


Girlanda z choinkami w ubiegłym roku wisiała w sypilani, teraz dopasowała się do tego pokoju. 
Ale miało być o choince jeszcze więc będzie.
Oto moja biała królewna. Zapewniam, że w rzeczywistości wygląda pięknie, po prostu albo ona nie jest fotogeniczna albo ja robię kiepskie zdjęcia, innej możliwości nie ma.


I jeszcze mała szafeczka bliżej troszkę.


A pokój  nocą prezentuje się tak

Mimo że święta już minęły i wiele z Was pochowało już ozdoby świąteczne, ja swoimi się pocieszę jeszcze troszkę, tak cudownie wieczorem posiedzieć w blasku świec i  światełek choinki.

Założyłam stronę na FB z naszymi wytworkami, znajdziecie mnie pod nazwą Domowa Rękodzielnia, zdjęcie profilowe to anielskie drewniane skrzydła. Nadal oczywiście możecie zaglądać do zakładki na górze strony KLIK może znajdzeicie cos dla siebie.

           Dziękuję Wam za tyle ciepłych słów pod poprzednim postem, 
              macie rację św. Mikołaj mnie tak hojnie obdarował
bo byłam grzeczna. 
Wysyłam buziaki, papa

poniedziałek, 4 stycznia 2016

W świecie prezentów


Witajcie,
nie pjawiłam się ani przed świętami, ani między świętami bo podczas gdy Wy się cieszyłyście pięknem świąt ja spałam całymi dniami i nocami. Tak, tak :( dopadło mnie paskudne chorubsko i właciwie cały ten piękny czas  przespałam w towarzystwie ostrego przeziębienia. Głos jeszcze teraz nie mój, kaszel okropny i katar przez który ledwo dosłyszę i nic nie czuję. Szkoda gadać.

Jak przystroiłam mieszkanie pokażę w weekend a dziś prezenty od WAS!!!


Od kilku lat nie kupuję już ozdób świątecznych bo mam Was :) i masę pięknych przedmiotów, które do mnie trafiają i którymi cieszę się jak dziecko.


już jakiś czas temu wygrałam cudowne regałkowe candy. 
Piękne są i czekają na drzwiczki!!!




Od Petry Bluszcz dotarła do mnie mega paka z masą cudownych upominków i najcudowniejszą gwiazdą!!! Ewelina tak wszystko pięknie zapakowała, że szkoda było rozpakowywać a przy każdej paczuszce emocje coraz większe. Nie sfotografowałam perfumów i mydełka cynamonowego i jeszcze cukierasy przepyszne zjadłam ale cicho sza... :)


 To serduszko skardło moje serce, jest przepiękne 
i na pewno każdego roku pojawi się w moich świątecznych dekoracjach!

Urzekła mnie również ta gwiazda, okazało się, 
że Petra Bluszcz robiła ją specjalnie z myślą o mnie. DZIĘKUJĘ!

Dostałam również piękne puszki, które u mnie są na etacie świeczników :)

I jeszcze fantastyczny konik na desce. Same widzicie ile dobroci mnie spotkało w jednej paczce :)



Od Umbrelki otrzymałam również gwiazdki ale na pięknym notesie i z gwiazdkową kartką.

 Iza doskonale zna mój gust i dobrze wie, że takie prezenty to dla mnie prawdziwy rarytas!

Szczęście się do mnie uśmiechnęło również u Elis dzięki, której zostałam posiadaczką przepięknej anielicy.



Poza tym zajęłam drugie miejsce w rozdaniu u Izabeli i dzięki temu zostałam posiadaczką przepięknego plastra brzozy i cudnej poszewki. Ach cieszą moje oko. 
Takie drugie miejsca to mogłabym mieć zawsze :)





Moje mieszkanko pięknieje również dzięki Beacie 
Dzięki zabawie podaj dalej mogłam wybrać pracę niespodziankę w ulubionym kolorze. Po jakmś czasie zawitał do mnie listonosz, moje szczęście oczywiście wielkie, nie tylko dzięki tym pięknym świecznikom ale również dzięki przenajpiękniejszym filcowym koralom. Uwielbiam je i bardzo często noszę, muszę się zgłosić do Beaty po bransoletkę do kompletu.
W paczuszce była również książeczka z cytatami, leży od kilku tygodni na biurku w pracy i tam zostaje, uwielbiam do niej zaglądać. Dziękuję Ci Beatko za tyle dobroci.

Korale wzbudzają zaintersowanie, już kilka osób pytało skąd te pięknotki :) Noszę je z dumą.

Same widzicie, że listonosz dość często do mnie biegał i za każdym razem i on i ja się cieszyliśmy. Raz jeszcze Wam dziękuję za te wszystkie skarby i życzę wszystkim takiego samego szczęścia!!! Buziaki nowooroczne dołączam, Ania