sobota, 28 września 2013

Powrociłam :)

Witajcie po dłuuuuugim czasie
jestem Wam winna podziękowania i wytłumaczenie

Po pierwsze dziękuję za troskę, za pytania co się ze mną dzieje, 
za poganianie żebym wróciła i za miłe maile i komentarze 

Jestem tu znowu i mam się prawie dobrze. Dopadła mnie codzienność, nie zawsze łaskawa  niestety :( a po niej nadeszło mega przeziębienie i nie chce mnie puścić. Od kilku dni koczuję w domu w piżamce i ciepłym szlafroczku i tylko jak na razie wokół mnie rośnie sterta chusteczek. Postanowiłam jednak że coś z tą sobotą w domu trzeba zrobić i usiadłam do komputera. Od razu ostrzegam, że post będzie długi ale warto wytrwać bo pokażę Wam piękne prezenty!

Muszę nadrobić zaległości na Waszych blogach, przepraszam, że nie zaglądałam, ale czasem tak już jest, że jak dopadnie człowieka chandra to na nic nie ma ochoty.

Koniec marudzenia, przechodzę do przyjemniejszych spraw!

Pewnego pięknego słonecznego dnia, a było to przynajmniej przed miesiącem, listonosz zawitał do mych drzwi z paczuszką od Maciejki
Kto choć raz dostał prezent od maciejki, doskonale wie, że to zawsze jest ogromna paczka. Zresztą co ja Wam będę pisać, zobaczcie same te cudowności. Zaczynam od klamerek na drewnianej podkładce pod kubeczki.





Wszystko mi się bardzo spodobało, same widzicie, że nie mogło być inaczej, ale największą miłością i to od pierwszego wejrzenia obdarzyłam właśnie podkładki pod kubki. Uwielbiam je i używam ich wciąż i wciąż a jak ktoś przychodzi i nic nie mówi, że piękne to tak długo chrząkam aż się wypowie. A podobają się wszystkim. 

I tu pewnie pomyślałyście, że ja to mam szczęście, że taka paczka do mnie przyleciała z drugiego końca Polski... Ale to błąd!!! Ja nie mam szczęścia tylko mega ogromniaste szczęście bo po kilku dniach listonosz znowu do mnie zawitał, tym razem do pracy. A kto był darczyńcą? Snow & Jasiek

Pomysłowa Snow postanowiła zrobić mi super niespodziankę i budować napięcie podczas rozkoszowania się paczuszką, wszystko popakowała oddzielnie. Akurat tego dnia w pracy miałam aparat i pstryknęłam fotkę.


I co Wy na to? Wszystkie koleżanki przybiegły do mojego biura żeby zaspokoić swoja ciekawość!!!
Dodam tylko, że przesyła była nagrodą za odgadnięcie darczyńców Jaśka.
 Pomysłodawcą konkursu był sam Jasiek :)
Dzięki Kocie!

Same oceńcie te cudeńka




Wszystkie te cudne rzeczy i od Snow i od Maciejki i ich wspaniałe 
listy dały mi mnóstwo radości i sprawiły, że częściej się uśmiechałam. 
Porozstawiałam wszystko w sypialni, wpasowało się idealnie 
więc w jednym z następnych postów sypialnię zaprezentuje rzecz jasna.
Jak ja się Dziewczynom odwzajemniłam, pokażę pewnie w następnym poście.

A Wam Dziewczyny dziękuję z całego serca za to,
 że jesteście i za to, że o mnie myślicie.



I jeszcze na zakończenie chciałam Wam pokazać zdjęcia po małym przemeblowaniu. 
TU pokazywałam jak się urządziłam w nowym miejscu a teraz pokazuję co się zmieniło. 2 krzesła powędrowały na strych, ich miejsce zajęła ławeczka, zamiast ławeczki szafka z przeciwnej ściany, a zamiast tej szafeczki, szafka, która stała koło kanapy. Z piwnicy przytargałam stolik i pufę żeby nogi można było do oglądania TV wyłożyć i teraz jest  o wiele lepiej! W sumie jestem zdziwiona, że na tak małej powierzchni wszystko mi się zmieściło, ale widać, nawet ściany są do naciągnięcia :) No i przy okazji chwalę się nową narzutą patchworkową,uwielbiam ją! Cena zniewalająca - 7zł (była na wagę :)









Myślę, że już dość Wam czasu zabrałam tym postem.
Dziękuję raz jeszcze i do zobaczenia na Waszych blogach, Ania