środa, 23 listopada 2011

Kuchenne okno prawie świąteczne


Ogladając Wasze blogi zapragnęłam przedświątecznej dekoracji równiez u siebie. Jako pierwsze prawie świątecznie dało się oswoić kuchenne okno, poza reniferkami pojawiły się serduszka i dzwonki wykonane przeze mnie oraz gwiazdki zakupione we FLO. Dzięki tym kilku rzeczom okienko cieszy moje oko i przypomina, że niedługo święta.



Dzwoneczki są pozornymi piernikami a to dlatego, że jest to mieszanka mąki, masła, jajek, kakao, cynamonu i przyprawy do piernika. Pachną wspaniale i są twarde ale ze względu na brak cukru nie są w ogóle słodkie, głównie dlatego, że jako pierniki okienne służą wyłącznie do dekoracji. W związku z tym, że ciasto było twarde i trudno je było rozwałkować (nie to co prawdziwe pierniczki z miodem) wyglądaja na nieco toporne, takie nieokrzesane, niegładkie jak reniferki ale jak dla mnie cała ich uroda właśnie na tym polega. Chciałam zrobić im lukrowe kontury ale jakoś tak urzekła mnie ta ich surowość i pozostały naturalnymi ala piernikami okiennymi. Powód dla którego chciałam aby były twarde jest dośc smutny - 3 reniferki z poprzedniego posta w nocy w dziwnych okolicznościch sie przewróciły i jeden złamał nogę a dwa poroże. Ale myslę, że kropelka czy super glie może załatwic sprawę. A co do sprawców wypadku, to podejrzewam moje wszędobylskie psy. Mam dwa pieski i pewnie Argos wąchając przewrócił je albo ogonem solidnie pomachał. W każdym razie nie zostały zjedzone:)






Dziewczyny, jeśli nie macie takich foremek a podobają Wam się te kształty to należy się wybrać po dzwoneczki i komety do FLO, natomiast reniferki pochodzą z Ikei. Przyznaję, że w reniferkach jestem zakochana i była to miłość od pierwszego wejrzenia a tym bardziej wykrojenia :)

9 komentarzy:

  1. Twoje oknienko podoba mi niezmiernie i niezmiennie;-) pozdrowionka;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. jeju a co to jest za sklep FLO?? :> bo nie mam zielonego pojecia;) a reniferka na pewno kupie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie okno wystroiłaś Aniu. Tak Ci zazdroszczę tego renifera, że aż strach;-) Jest doskonały! Kiedy ja się do tej IKEI wybiorę? Muszę szybko, bo mi wszystkie renifery wykupia;-) Buziole:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. i kolejny cudny post, chcialoby sie powiedziec pachnacy:)dobry pomysl z tym twardym nieslodkim ciastem, bo rzeczywiscie reniferko szkoda;)piekna dekoracja:)))az zatesknilam za takim klimacikiem w moim domu:)pozdrawiam cieplo;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak pieknie wystroiłaś okno jak z jakiegoś francuskiego żurnala,pieknie;)
    Już widze jak cudownie prezentuje się w blasku siwec.
    Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziewczyny ale jesteście kochane, dziękuję za wszystkie miłe komentarze

    OdpowiedzUsuń
  7. reniferka mam, w tamtym roku to był hicior pierniczkowy, także doskonale Cię rozumiem, sama nie mogę się doczekać tegorocznych wypieków, okno w kuchni bajeczne:)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale piękna dekoracja okna;) Śliczna;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękne dekoracje, ale ja dostrzegłam uroczy dzbanek na oknie, mam do niego wazę, uwielbiam ją. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz :)

Zapraszam ponownie! Ania